Referencje
„Nasze spotkanie, Edyto musiało być zaplanowane tam „ na górze” i zostałaś mi po prostu zesłana w odpowiedniej chwili. Znasz to powiedzenie, że mistrz przychodzi, gdy uczeń jest gotowy. Tak sobie myślę, bo znajdowałam się wówczas w wirze życiowych przemian, które wymuszały na mnie podejmowanie różnorakich (dużych, wielkich i olbrzymich) decyzji, a to zawsze było moją słabą stroną. Dlatego tak ochoczo zgodziłam się na spotkania, bo zrozumiałam, że sama sobie z tym razem nie poradzę. Wpadłam w jakiś algorytm myślenia, który generował kolejne powody do niepokoju i obaw, zamiast dawać mi radość i energię do działania. Zamiast skakać z radości, że odziedziczyłam mieszkanie, które mogę sprzedać i kupić sobie to
wymarzone – chodziłam smutna, przybita i niewyspana, bo wszystko szło jak po grudzie i w moim przekonaniu świat rzucał mi kłody pod nogi na każdym etapie realizacji w/w projektu.
Spotkania z Tobą wpuściły dużo świeżego powietrza do mojej głowy. Pozwoliły mi spojrzeć na siebie i swój sposób myślenia i działania z boku. Zauważyć mechanizmy, które się za nimi kryją – najczęściej nieuświadomione do końca i dlatego takie niebezpieczne dla mnie samej. I stało się to możliwe zarówno dzięki ćwiczeniom, które mi podsuwałaś do wykonania, jak i dzięki możliwości szczerego „wygadania się”, przewałkowania na głos swoich obaw i lęków wobec osoby, która nie zna osobiście mojej rodziny i przyjaciół, a na dodatek słucha mnie z uwagą i zainteresowaniem, nie krytykuje i nie daje rad. Mieć aktywnego słuchacza to wielki luksus.
Po każdym kolejnym spotkaniu czułam się bardziej świadoma siebie – swoich potrzeb, a co za tym idzie, pewniejsza swoich decyzji. Zaczęłam zauważać, kiedy w działaniu kieruję się swoimi potrzebami, a kiedy nieświadomie staram się zaspokoić potrzeby innych. A do tego uspokoiłam się i wyciszyłam wewnętrznie, bo uzyskałam konieczny dystans do moich problemów.
Mam wrażenie, że dzięki sesjom coachingowym odzyskałam coś bardzo dla mnie cennego, mianowicie swoją dojrzałość. Zrozumiałam, że patrzenie na to, co inni powiedzą, odbierało mi „poczucie sprawczości” we własnym życiu, a sprawczość kojarzy mi się nieodłącznie z dojrzałością. Nasze sesje stanowiły moje pierwsze zetknięcie z coachingiem i śmiało mogę powiedzieć, że było to spotkanie bardzo udane. Nawet najdzielniejsi potrzebują czasami deski ratunkowej”.
Spotkania z Tobą wpuściły dużo świeżego powietrza do mojej głowy. Pozwoliły mi spojrzeć na siebie i swój sposób myślenia i działania z boku. Zauważyć mechanizmy, które się za nimi kryją – najczęściej nieuświadomione do końca i dlatego takie niebezpieczne dla mnie samej. I stało się to możliwe zarówno dzięki ćwiczeniom, które mi podsuwałaś do wykonania, jak i dzięki możliwości szczerego „wygadania się”, przewałkowania na głos swoich obaw i lęków wobec osoby, która nie zna osobiście mojej rodziny i przyjaciół, a na dodatek słucha mnie z uwagą i zainteresowaniem, nie krytykuje i nie daje rad. Mieć aktywnego słuchacza to wielki luksus.
Po każdym kolejnym spotkaniu czułam się bardziej świadoma siebie – swoich potrzeb, a co za tym idzie, pewniejsza swoich decyzji. Zaczęłam zauważać, kiedy w działaniu kieruję się swoimi potrzebami, a kiedy nieświadomie staram się zaspokoić potrzeby innych. A do tego uspokoiłam się i wyciszyłam wewnętrznie, bo uzyskałam konieczny dystans do moich problemów.
Mam wrażenie, że dzięki sesjom coachingowym odzyskałam coś bardzo dla mnie cennego, mianowicie swoją dojrzałość. Zrozumiałam, że patrzenie na to, co inni powiedzą, odbierało mi „poczucie sprawczości” we własnym życiu, a sprawczość kojarzy mi się nieodłącznie z dojrzałością. Nasze sesje stanowiły moje pierwsze zetknięcie z coachingiem i śmiało mogę powiedzieć, że było to spotkanie bardzo udane. Nawet najdzielniejsi potrzebują czasami deski ratunkowej”.
Mira Woszczek
nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie
„Edytę poznałam podczas wspólnych warsztatów, rozmawiałyśmy wówczas w damskim gronie o pewności siebie, odnajdywaniu swoich pasji i poszukiwaniu szczęścia. W trakcie spotkania wydawała mi się osobą niezwykle ciepłą i empatyczną. Ponieważ od dłuższego czasu rozmyślałam o tym, aby skorzystać z pomocy coacha, uznałam, że to los nas zetknął ze sobą na tym spotkaniu.
Bardzo długo się zastanawiałam, czy coaching to coś dla mnie. Nie do końca wiedziałam „z czym to się je”, czy jest to rodzaj psychoterapii, czy może wręcz przeciwnie, dostanę magiczny przepis na sukces i potem już będzie tylko lepiej… Efekt końcowy był zdecydowanie inny i bardzo zaskakujący.
Sesje spowodowały, że zaczęłam inaczej patrzeć na to, co mnie w życiu otacza i na to, co mnie spotyka. Nie zawsze życie jest takie jak nam się wydaje, a dzięki sesjom wielokrotnie udało mi się spojrzeć na moje sprawy z zupełnie innej perspektywy.
W naszej wspólnej pracy niezwykle doceniałam wiarygodność i ciepło, jakie bije od Edyty. Jej nieszablonowe próby podejścia do różnych tematów, wieczne pomysły na inne rodzaje naszej wspólnej pracy i inspirujące metody.
Nasze sesje pozwoliły mi zmienić sposób patrzenia na otaczające mnie sytuacje. Już teraz nie spinam się tak, gdy stoję w korku przed ważnym spotkaniem. Wiem, że są sprawy, na które mam wpływ, a są takie, które są ode mnie niezależne. Nauczyłam się też, że każdą zmianę należy zacząć od siebie. Jeżeli my się zmieniamy, to otoczenie też się zmienia… czasem jest to trudne, ale jeśli zmiany idą w dobrym kierunku, zostaną zaakceptowane, nawet mimo początkowego oporu… Uważam, że to był niesamowicie owocny dla mnie czas”.
Bardzo długo się zastanawiałam, czy coaching to coś dla mnie. Nie do końca wiedziałam „z czym to się je”, czy jest to rodzaj psychoterapii, czy może wręcz przeciwnie, dostanę magiczny przepis na sukces i potem już będzie tylko lepiej… Efekt końcowy był zdecydowanie inny i bardzo zaskakujący.
Sesje spowodowały, że zaczęłam inaczej patrzeć na to, co mnie w życiu otacza i na to, co mnie spotyka. Nie zawsze życie jest takie jak nam się wydaje, a dzięki sesjom wielokrotnie udało mi się spojrzeć na moje sprawy z zupełnie innej perspektywy.
W naszej wspólnej pracy niezwykle doceniałam wiarygodność i ciepło, jakie bije od Edyty. Jej nieszablonowe próby podejścia do różnych tematów, wieczne pomysły na inne rodzaje naszej wspólnej pracy i inspirujące metody.
Nasze sesje pozwoliły mi zmienić sposób patrzenia na otaczające mnie sytuacje. Już teraz nie spinam się tak, gdy stoję w korku przed ważnym spotkaniem. Wiem, że są sprawy, na które mam wpływ, a są takie, które są ode mnie niezależne. Nauczyłam się też, że każdą zmianę należy zacząć od siebie. Jeżeli my się zmieniamy, to otoczenie też się zmienia… czasem jest to trudne, ale jeśli zmiany idą w dobrym kierunku, zostaną zaakceptowane, nawet mimo początkowego oporu… Uważam, że to był niesamowicie owocny dla mnie czas”.
Joanna Raszka
Właścicielka sieci Księgarni ArtTravel - www.arttravel.pl
„Zanim zdecydowałam się przyjść na warsztaty prowadzone przez Edytę, obserwowałam jej ofertę tematów. Niemalże za każdym razem były skierowane do mnie, jak również to, że odbywały się w niedzielę w godzinach przedpołudniowych przekonało mnie, aby do niej napisać.
Pierwszy warsztat (na temat stresu i emocji) był tak merytoryczny i profesjonalny, poprowadzony w tempie dostosowanym do potrzeb uczestniczek, głęboki i zarazem intensywny, że zdecydowałam się na kolejny.
Obecnie regularnie uczestniczę w jej warsztatach niezależnie od tematu, bo wiem, że za każdym razem wyjdę z nich z czymś ważnym dla siebie.
Edyta zawsze zadaje trudne pytania, poruszające moje najdelikatniejsze części i na długo pozostające w mojej pamięci, aż znajdę na nie odpowiedź. To właśnie na jej warsztatach po raz pierwszy zrobiłam mapę marzeń, która czułam, że jest kompletna i dopracowana. A ponieważ lubię dzielić się wartościowymi rzeczami, to zaprosiłam na warsztaty Edyty kilka bliskich mi kobiet i zapraszać będę, bo warto 🙂 czekam na ciąg dalszy :-)”
Pierwszy warsztat (na temat stresu i emocji) był tak merytoryczny i profesjonalny, poprowadzony w tempie dostosowanym do potrzeb uczestniczek, głęboki i zarazem intensywny, że zdecydowałam się na kolejny.
Obecnie regularnie uczestniczę w jej warsztatach niezależnie od tematu, bo wiem, że za każdym razem wyjdę z nich z czymś ważnym dla siebie.
Edyta zawsze zadaje trudne pytania, poruszające moje najdelikatniejsze części i na długo pozostające w mojej pamięci, aż znajdę na nie odpowiedź. To właśnie na jej warsztatach po raz pierwszy zrobiłam mapę marzeń, która czułam, że jest kompletna i dopracowana. A ponieważ lubię dzielić się wartościowymi rzeczami, to zaprosiłam na warsztaty Edyty kilka bliskich mi kobiet i zapraszać będę, bo warto 🙂 czekam na ciąg dalszy :-)”
Joanna Potakowska
kierownik działu produkcji i wdrożeń
„Z przyjemnością rekomenduję coaching z Edytą Bartosiewicz. Jeśli jesteś gotowy do pracy nad sobą i potrzebujesz wsparcia w utrzymaniu motywacji i dokonaniu zmiany, to ten coaching jest dla Ciebie!
Edyta poświęciła mi tyle czasu, ile było potrzebne, a trochę tego było 🙂 Podczas spotkań pracowałyśmy nad określeniem celów i ich zgodności z wyznawanymi przeze mnie wartościami, uświadamianiu własnych zasobów i możliwości oraz przygotowaniu planów działania.
Teraz już znam swoją ścieżkę zawodową, dziękuję! Terminy jej warsztatów są zapisane w moim kalendarzu. Moja Coach nie poprzestała tylko na sesjach, dostaję od niej również "prace domowe", motywujące mnie i wspierające moje działania. Coaching z Edytą to inwestycja w swój potencjał, marzenia i rozwój. Edytko, jestem Ci wdzięczna przede wszystkim za naszą relację na poziomie zwyczajnie ludzkim”.
Edyta poświęciła mi tyle czasu, ile było potrzebne, a trochę tego było 🙂 Podczas spotkań pracowałyśmy nad określeniem celów i ich zgodności z wyznawanymi przeze mnie wartościami, uświadamianiu własnych zasobów i możliwości oraz przygotowaniu planów działania.
Teraz już znam swoją ścieżkę zawodową, dziękuję! Terminy jej warsztatów są zapisane w moim kalendarzu. Moja Coach nie poprzestała tylko na sesjach, dostaję od niej również "prace domowe", motywujące mnie i wspierające moje działania. Coaching z Edytą to inwestycja w swój potencjał, marzenia i rozwój. Edytko, jestem Ci wdzięczna przede wszystkim za naszą relację na poziomie zwyczajnie ludzkim”.
Julia Osmańska-Śnieżek
specjalistka od home staging'u i nieruchomości
"Edytko, chciałabym Ci bardzo serdecznie podziękować za wspólny czas - tak fajnie inspirujący, wyzwalający i budujący. Pomogłaś uświadomić mi jak dużo "zasobów" już mam, jak być z nich dumna oraz co robić, żeby osiągać kolejne cele. Okazuje się, że wszystko mam na wyciągnięcie ręki, ale uzmysłowić to sobie, zobaczyć to już inna kwestia. I właśnie w tym Twoja największa zasługa i właśnie za to jestem Ci najbardziej wdzięczna".
Monika Dworzyńska, geodetka
„Edyta jest bardzo kompetentną i trafnie oceniającą rzeczywistość osobą. Potrafi znaleźć w rozmówcy mocne strony i wnikliwie dotrzeć do pokładów, które w nas drzemią, potrafi dodać skrzydeł.
Po spotkaniach z Edytą człowiek nabiera wiatru w żagle i radzi sobie z przeciwnościami losu. Bardzo polecam coaching z Edytą. Uważam, że potrafi zmobilizować do pracy nad sobą i przede wszystkim jest wielkim wsparciem”.
Po spotkaniach z Edytą człowiek nabiera wiatru w żagle i radzi sobie z przeciwnościami losu. Bardzo polecam coaching z Edytą. Uważam, że potrafi zmobilizować do pracy nad sobą i przede wszystkim jest wielkim wsparciem”.
Barbara Kędziak
dietetyk, psychodietetyk - www.facebook.com/barbarakedziak
„Mając świadomość, czym jest NVC, moje potrzeby i uczucia wiem, że wydobywasz ze mnie najlepsze, ale i najcięższe emocje, wspomnienia, postawy i przeżycia przy udziale Twoich ludzkich i "coachingowych" potrzeb, emocji i uczuć. A potem odkrywam swoje lęki, radości, szczęścia małe i duże i rozwijam się.
Moim zdaniem posiadasz tę wewnętrzną umiejętność towarzyszenia w naprawianiu duszy i ciała drugiego człowieka - MNIE. Pomaga mi to szybciej uleczyć moje lęki, troski i kompleksy, ale i rozwijać marzenia, cele i podejmować działania jako człowiek, DDA, kobieta, mama, a ostatnio kobieta biznesu na starcie. W tym przypadku najlepsze słowa, jakie przyszły mi do głowy to zgranie i zrozumienie coacha i klientki bez głaskania i ściemy”.
Moim zdaniem posiadasz tę wewnętrzną umiejętność towarzyszenia w naprawianiu duszy i ciała drugiego człowieka - MNIE. Pomaga mi to szybciej uleczyć moje lęki, troski i kompleksy, ale i rozwijać marzenia, cele i podejmować działania jako człowiek, DDA, kobieta, mama, a ostatnio kobieta biznesu na starcie. W tym przypadku najlepsze słowa, jakie przyszły mi do głowy to zgranie i zrozumienie coacha i klientki bez głaskania i ściemy”.
Sylwia Kowalska
dietetyk, księgowa